wtorek, 21 sierpnia 2012

Rozdział 12

Kate gdy wracała ze spotkania z Will’em wstąpiła jeszcze do sklepu, kupiła butelkę szampana i zadzwoniła do swoich przyjaciół i zaproponowała opicie pogodzenia co przyjaciele przyjeli z ekscytacja.
Kate umówiła się z nimi w parku gdzie się spotkali o wyznaczonym czasie i miejscu.
- A wiec chciałam wznieść toast – zaczęła Kate wskakując na ławkę- za trojkę wspaniałych przyjaciół których żadna siła nie jest w stanie rozłączyć! – po tych słowach odkręciła butelkę i upiła łyk trunku. Następny w kolejności był Sky.
- Ja chciałbym podziękować bogu ze mam 2 kochane przyjaciółki których nie wymienił bym na nic innego! – stwierdził Sky popijając …. To wyznanie wywołało u dziewczyn stłumione „ooooo”. Nastał czas na Mary.
- Ja chciałam powiedzieć z nie mogłam sobie wymarzyć lepszych przyjaciół z którymi bym się tak dobrze czuła i naprawdę nie wiem gdzie ja was znalazłam. – Mary również upiła łyk alkoholu . Przyjaciele dość szybko dokończyli resztę zawartości butelki i żeby uniknąć problemów ze strażą miejską udali się do domu Sky’a gdzie na ich szczęście nie było jego rodziców.
W domu najpierw zabrali się za opróżnianie lodówki, w którym nie uczestniczyła tylko Mary, ale zamiast tego znalazła u Sky’a w pokoju nieotwartą jeszcze butelke Jacka Danielsa i papierośnicę pełną skrętów.
Przeżyła niemały szok, i od razu poszła z tym do przyjaciół. Wszyscy nieco wstawieni postanowili zaszaleć. Puścili głośno muzykę i szaleli po całym domu i ogrodzie Sky’a. Na szczeście sąsiedzi byli bardzo wyrozumiali, więc mogli szaleć bez obaw. Przyjaciele świetnie się bawili w swym towarzystwie. Nareszcie wszyscy razem. Szalejąc do muzyki zrobili nie mały bałagan ale wtedy im to nie przeszkadzało. Bawili się do późnej nocy, grając w ‘nigdy’, w wyzwania czy popalalając w ogrodzie. Pod wpływem skrętów leżeli przez dobrych kilka godzin na trawie w ogrodzie Sky’a podziwiając chmury i gwiazdy, dopóki nie zaczęło padać. W końcu wrócili do środka, i zmęczeni szaleństwami wieczoru zamknęli się w sypialni chłopaka i zasnęli.
Sky’a obudziły odgłosy lejącej się wody, dochodzące zza drzwi jego łazienki. Powoli uniósł si,ę na łokciach i rozejrzał dookoła siebie. Jego pokój wyglądał jakby przeszło przez niego tornado, i zostawiło po sobie jedynie szczątki. Większość jego ubrań była porozrzucana po całym pokoju, po podłodze walały się puste szklanki i butelki, szuflady były pootwierane a w samym środku całego bałaganu leżała śpiąca Kate, w samej bieliźnie i z jedną nogą w szafce Sky’a, a drugą pod jego łóżkiem. Sky zaśmiał się pod nosem i pomyślał, że u  Kate takie wariactwa to nic nadzwyczajnego. Jednocześnie poczuł, że wczorajsze procenty dają mu się lekko we znaki i trochę zakręciło mu się w głowie. Siedział tak przez kilka minut podpierając głowę na rękach i próbował zebrać się do kupy. Usłyszał że woda w łazience przestała lecieć, a niedługo potem wyszła z niej Mary ubrana w stój z poprzedniego dnia z mokrymi włosami. Do tego Sky wyczuł, że pachniała jego szamponem. Chciał uśmiechnąć się do przyjaciółki, ale wyszedł z tego tylko krzywy grymas. Jasnowłosa pokiwała porozumiewawczo głową i uśmiechnęła się.
- która godzina ? – spytał Sky szeptem .
- 10:23 – odpowiedziała M spoglądając na zegarek. Przysiadła na parapecie i zaczęła robić coś na swoim telefonie. Dalej miała obudowę podpisaną przez chłopaków z 1d.
- Pojdę pod prysznic – odpowiedział Sky po chwili, wstając z podłogi. Dopiero teraz zorientował się, że
-ok. poczekam na ciebie na dole i zrobię nam kawę – powiedziała Mary wychodząc z pokoju. Sky stanął na nogach, i zorientował się że spał na podłodze. Przeciągnął się jak kot, i nieśpiesznie udał się do łazienki. Gdy wyszedł z niej po kilkunastu minutach, czuł się o niebo lepiej. Kate spała jeszcze, ale zmieniła pozycje i leżała teraz zwinięta w kłębek, prawie pod łóżkiem chłopaka. Sky pochylił się nad przyjaciółką, i delikatnie zaczął ją wybudzać:
-Kaaaateeeee kochaaanieeee. Wstawaj już. Na pewno jesteś głodna, na dole mam naaaleśniki i czeekolaaade. A do tego pyyyszną kaawęęęę – powoli mówił Sky, uważnie artykułując każde słowo, i kładąc nacisk na słowa ‘czekolada’ ‘naleśniki’ i ‘kawa’.  Zadziałało natychmiast. Sky podniósł półprzytomną jeszcze Kate i wepchnął do łazienki. W kuchni czekała na niego Mary, z usmażonymi naleśnikami i zaparzoną kawą.
- Już lepiej? – spytała patrząc na przyjaciela – masz, weź to – powiedziała wręczając mu szklankę z rozpuszczoną aspiryną
-ooooh Mary. Jesteś wielka – odpowiedział Sky pijąc. Po chwili odstawił szklankę na blat i sięgnął po kubek kawy. Pod wpływem impulsu przytulił się mocno do Mary, spokojnie sączącej kawę i opierającej się o blat. Mary zaśmiała się i przytuliła chłopaka.
- Musze już lecieć – powiedziała gdy zadzwonił jej telefon – spotkamy się później? –spytała w biegu zakładając buty
- a nie masz ochoty na te naleśniki? Wyglądają przepysznie – Sky próbował namówi przyjaciółkę, żeby została na śniadaniu ale Mary stanowczo odmówiła i wyszła z domu. Sky zmarszczył brwi i usłyszał jak burczy mu w brzuchu. W tym samym momencie z góry zeszła umyta Kate, którą Sky mocno przytulił, a na pytanie dziewczyny ‘gdzie jest Mary?’ odpowiedział że uciekła kilka minut temu, po czym zabrali się za naleśniki. Śniadanie jedli w ogrodzie, przed domem.
-Jak myślisz, o co chodzi M z tym jedzeniem? Ostatnio jakoś niepokojąco schudła – zagadał Sky do Kate polewając swoje naleśniki grubą warstwą syropu klonowego.
- nie wiem w sumie – odparła Kate , wyrwana przez Sky’a z rozmyślań. Sky wyczuł to, i odpuścił przyjaciółce rozmowę, pogrążając się we własnych rozmyślaniach. Jego myśli krążyły głównie dookoła Nate’a i Mary. Westchnął i spojrzał na Kate, która była tak zamyślona że całą twarz usmarowała sobie czekoladą. Sky zaczął głośno się z niej śmiać, a dziewczyna tylko rzuciła mu rozzłoszczone spojrzenie , po czym sama wybuchła donośnym śmiechem. Gdy skończyli śniadanie, dochodziło południe. Żadnemu z nich nie chciało się jeszcze nigdzie ruszać, więc zasiedli przed telewizorem oglądając jakieś głupawe telewizyjne programy. W końcu Kate zaproponowała, żeby dzisiaj wszyscy we trójkę poszli na zakupy. Sky ochoczo przystał na tą propozycje, a Kate uśmiechnęła się i sięgnęła po swój telefon i wstała z kanapy idąc w stronę ogrodu. Wyszła na taras, przymknęła oczy i wystawiła twarz do słońca uśmiechając się. Ciepłe promienie pieściły jej twarz. W Londynie rzadko zdarzała się taka pogoda, więc wszyscy starali się z niej korzystać.
-Halo ? – usłyszała Kate w słuchawce swojego telefonu. Mary była gdzieś w głośnym miejscu, bo ciężko było ją usłyszeć.
- Hej kochanie – odpowiedziała Kate – gdzie jesteś? Kiepsko cie słychać – dodała opuszczając głowę i obserwując motylka latającego dookoła niej. Usłyszała że M przenosi się w jakieś inne miejsce
- teraz lepiej? – spytała
- tak, teraz cie słysze. Słuchaj, miałabyś ochotę pójść dziś ze mną i Sky’em na zakupy? – motylek którego obserwowała Kate właśnie usiadł jej na palcu po czym wzbił się w niebo i odleciał.
- z przyjemnością – odpowiedziała przyjaciółka po drugiej stronie słuchawki – o której i gdzie się spotykamy?
- hmmm…. Spotkajmy się za jakąs godzinę. I zacznijmy od Jacka Willsa ok.?
- w porządku – w tle znowu dało się słyszeć inne głosy – do zobaczenia! – dodała Mary po czym się rozłączyła. Kate pojechała szybko do domu żeby się przebrać.
Spotkali się w umówionym miejscu, i wspólnie ruszyli na zakupy. Mary i Sky byli absolutnie w swoim żywiole, a Kate obserwowała przyjaciół, i stała się wieszakiem, oraz testerem wszystkich możliwych ubrań i dodatków. Przyjaciele pokusili się nawet o wyszukanie sobie nawzajem dziwacznych kombinacji, które potem przymierzali, a co zabawniejsze zdjęcia od razu lądowały na instagramie i twitterze. Cudownie spędzali ze sobą czas. Przy okazji przymierzania , okazało się że Mary spadła prawie dwa rozmiary w dół, ale stanowczo nie chciała o tym rozmawiać i zwinnie zmieniała temat za każdym razem, kiedy czuła że zaraz zaczną się pytania. Przyjaciele nakupowali mnóstwo nowych rzeczy, od spodni przez sukienki po torby i kolczyki, i zadowoleni wyszli ze sklepów.
- nie wiem jak wy, ale ja umieram z głodu – oświadczyła Kate przystając na chodniku. Zakupy męczą – odparła poważnym tonem kiwając głową.
- zgadzam się, chodźmy coś zjeść - powiedział Sky. Mary od razu chciała wymigać się i wrócić do domu ale przyjaciele stanowczo pociągnęli ją za sobą. W restauracji pokusiła się tylko o wodę z cytryną. Koło 5, do Mary zadzwonił Zayn z propozycją spotkania, ale o dziwo nalegał żeby odbyło się ono u Mary albo Kate.
- Chodzi o to, że chore właśnie udział w kursie fotografii, emmmm, no i tak jakby potrzebuję modelek… - nieśmiało zapytał Zayn – chciałybyście może z Kate mi zapozować? Założe się że jesteście wdzięcznymi modelkami - dodał .
- hmmmm…. A jaka jest stawka? – zapytała Mary udając poważny, biznesowy ton
-niech no się zastanowie… - w telefonie na kilka sekund zapadła głucha cisza – co powiecie na to, że wkręce was kiedyś na jakąś wielką, szaloną imprezę ? traficie na okładki wszystkich brukowców, razem z nami. Ciekawe do kogo was dopasują jako dziewczyny– zaśmiał się chłopak
- hmmm… noo doobrze, przyjmujemy pańską ofertę – rozbawionym głosem odpowiedziała Mary – spotkajmy się za 20 minut w domu Kate. Wyśle ci adres smsem – dodała Mary rozłączając się. Po chwili wróciła do stolika przyjaciół.
- no piękna, załatwiłam nam sesje zdjęciową! – zaczęła Mary z uśmiechem patrząc na Kate. ta spojrzała na nią ze zdziwieniem unosząc jedną brew. To samo zrobił jej przyjaciel
- Zayn chce nas sfotografować, potrzebuje tego do port folio na warsztaty fotograficzne - wyjasniła M – w zamian za sesje, wkręci nas kiedyś na jakąś szaloną impreze. Tylko musicie się pośpieszyć z tym jedzeniem, bo umówiłam się z nim za 20 minut u ciebie w domu, Kate – odpowiedziała po czym wyciągnęła ręke i pstryknęła palcami, dając tym samym znać kelnerowi, że proszą o rachunek.
Dwadzieścia parę minut później byli już pod domem Kate, a tam czekał na nich Zayn, z wielką torbą z aparatem i milionem innych, potrzebnych rzeczy. Uśmiechnął się i ruszył w ich stronę.
- wiiitaaam moje modelki! – powiedział przytulając po kolei Mary i Kate . dziewczyny teatralnie przyjrzały mu się od stóp do głów, po czym równym krokiem, taszcząc za sobą sklepowe torby ruszyły w stronę domu Kate. W środku  radośnie przywitał ich Lucky, oraz karteczka z informacją że rodzice wyszli, i nie wiedzą kiedy wrócą.
- Ok. a więc, wy moje drogie biegnijcie na górę ubrać coś szałowego, a ja wszystko sobie przygotuje – powiedział Zayn wyciągając z torby aparat – a ty Sky, masz niezły gust więc możesz pomóc mnie, przez bycie stylistą dziewczyn- dodał. za uwagę o stylu Mary popatrzyła na Zayna z zaciśniętymi wargami i uniesioną brwią.
-no dobra dobra – odpowiedział mulat śmiejąc się – ale pomoc zawsze się przyda – dodał – no już, lećcie się przebrać. – powiedział zanim przyjaciele zniknęli mu z widoku wbiegając po schodach.
 W tym momencie zaczęło się wielkie przekopywanie szafy Kate, ale bardzo przydały się dzisiejsze zakupy. 
Mary zaczęła od dzianinowego swetra Vivienne Westwood i uroczego, beżowego kapelusza a Kate od krótkich szortów i bluzy w paski JW. Na początku, razem z Zaynem wyszli na dwór, bo słońce dawało idealne oświetlenie do zjdęć.
Dziewczyny tańczyły, śmiały się i śpiewały a Zayn cały czas robił im zdjęcia. Wsyztkie wychodziły bardzo naturalnie i uroczo.
Kate spacerowała wzdłuż długiego, niebieskiego płotu w czarnych obcasach, zakrywała twarz fioletową czapką i szalała tańcząc na środku ulicy a jej zdjęcia wychodziły jak kampania reklamowa młodzieżowej marki odzieżowej, podczas gdy zdjęcia Mary były bardziej eteryczne i romantyczne.
Ukazywały blondynkę w beżowym kapeluszu spoglądającą w niebo albo zdjęcia z ogrodu, które do złudzenia przypominały te z kampanii reklamowych perfum Chloe. Przez cały czas Sky biegał dookoła dziewczyn, zachowując się jak prawdziwy stylista. Część zdjęc zrobili już w domu u Kate, bo na dworze zrobiło się ciemno i chłodno, a z nieba spadały pojedyncze krople deszczu. Dziewczyny paradowały w przeróżnych swetrach, koszulach i sukienkach po całym domu, jeszcze przez dłuższy czas. Gdy skończyli było już po 20.
 Cała sesja fotograficzna przysporzyła im mnóstwo dobrej zabawy. Mary i Kate okazały się być bardzo fotogeniczne i wdzięczne jako modelki, Sky stał się niezawodnym stylistą, a zdjęcia Zayna wychodziły niesamowicie. Po skończeniu wszyscy razem usiedli przed komputerem Kate, oglądając zdjęcia. Ciemnowłosej najbardziej podobało się jej własne, czarno-białe zdjęcie w koronie na głowie zrobione u niej w pokoju  i zdjęcie M w ogrodzie przy czerwonych różach. Niedługo później, po potajemnym wypaleniu paczki papierosów na balkonie, przyjaciele pożegnali się i rozeszli do swoich domów.
- Pozdrów resztę Zayn – krzyknął Sky za odchodzącym chłopakiem – dłuuugo nas teraz nie będziecie widzieć – dodał uśmiechając się. Zayn nie bardzo wiedział o co chodzi, więc tylko uniósł kciuk w górę i pomachał na pożegnanie. Mary spacerkiem odprowadziła Sky’a pod jego dom
 - Do zobaczenia jutro, tak? – spytał Sky patrząc Mary w oczy.
- Tak – odpowiedziała Mary przytulając przyjaciela. Sky był znacznie wyższy, wiec było to dość trudne i Mary na sekundę straciła równowagę, co natychmiast wychwycił przyjaciel podnosząc ją i kręcąc się dookoła
-hahahha puść mnie! – krzyczała Mary. Gdy Sky wreszcie ją puścił, stali tak jeszcze na ulicy przez chwilę śmiejąc się, a Mary kręciło się w głowie jak po rollercoasterz, pewnie przez to że jej organizm był osłabiony, po czym ponownie uścisnęli się na pożegnanie, i Sky wrócił do domu ze swoimi zakupowymi torbami, a Mary złapała taksówkę. Dziewczyna po dojechaniu do domu od razu wzięła się za pakowanie wielkiej walizki którą wyciągnęła ze swojej garderoby.

Liczymy na ciepłe opinie :) Miłego czytania :) W razie pytań smialo pytac :)
K&M

3 komentarze:

  1. Co mogę powiedzieć o rozdziale ? Hmm.. Zajebisty *.* <3 ! Szybka nn :*
    Zapraszam do mnie ; jessica-swan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny, jesteście wielkie!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to możliwe że do tak cudownego rozdziału są tylko 2 komentarze?! :O Jestem zachwycona sposobem w jaki piszecie, jesteście wielkie dziewczyny ! I jakie to długie *O*, co oczywiście jest na plus + :D Będę tu częściej zaglądać i z niecierpliwością czekać na nexta ! ^^ - Laurel xx
    + Zapraszam na 3 rozdział --> http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń